Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2023-10-24 >>>

 

Klimat rosnących strat

 

Nawigacja

2023-10-25  

|<<

   

 >>|

2023-10-24  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2023-10-23  

|<<

     

 

Data publikacji: 2023-10-24

Dz.U. nr: 5850

Rola ubezpieczeń w transformacji energetycznej

(EY, PIU, UE)

Pierwszy raport klimatyczny Polskiej Izby Ubezpieczeń skupiał się stricte na klimacie. I tak się wówczas, w 2018 roku, złożyło, że opublikowano go akurat przed Szczytem klimatycznym ONZ. Perfect timing! Najnowsza edycja poza klimatem dużą uwagę zwraca także na transformację energetyczną. Branża ubezpieczeniowa wie, jak ważny to temat - ważny społecznie, ważny politycznie... I że powinna w transformacji brać czynny udział.

W zasadzie musi. Bo nie będzie przecież bezpiecznej transformacji energetycznej bez ubezpieczeń.

- Karolina Zysk-Wieczorek, zastępca redaktora naczelnego

 

"Ochrona klimatu jest zadaniem dla nas wszystkich. Polski rynek ubezpieczeń traktuje bardzo poważnie to wyzwanie" - zapewnia Polska Izba Ubezpieczeń w swoim raporcie "Klimat rosnących strat. Rola ubezpieczeń w ochronie klimatu i transformacji energetycznej", powstałym przy współpracy z EY. Ubezpieczyciele inwestują duże środki w ekologiczne rozwiązania, ale również w to, by jako ekologiczni się prezentować. Tworzą produkty ubezpieczeniowe wspierające zielone inwestycje. Dyskutują o ESG w biznesie. Sadzą drzewa, pomagają pszczołom, przeprowadzają się do nowoczesnych, ekologicznych budynków, starają się ograniczać ślad węglowy. I zapewniają, że chcą - i są gotowi - brać czynny udział w budowie gospodarki niskoemisyjnej oraz transformacji sektora energetycznego.

Transformacja

Transformacja energetyczna będzie oczywiście procesem długotrwałym. Oraz niezwykle skomplikowanym. Kosztogennym. Do pokonania jest dużo barier, przyzwyczajeń, wyzwań... Niemniej: branża ubezpieczeniowa jest pewna, że jest w stanie tę drogę wesprzeć. Niezbędne będzie kompleksowe ubezpieczenie projektów, zabezpieczenie należytego wykonania i odpowiedzialności cywilnej wszystkich podmiotów zaangażowanych w proces inwestycyjny, a w dalszej kolejności ochrona operatorów nowych obiektów. Nowych ryzyk jest wiele: to m.in. zakłócenia w realizacji inwestycji, szkody w mieniu, zanieczyszczenie środowiska, roszczenia finansowe osób i podmiotów poszkodowanych przez firmy i instytucje realizujące projekty w energetyce... Do tego cyber, przerwy w działalności, gwarancje. Uważa się, że w przypadku OZE mowa nie o dziesiątkach, a setkach ryzyk, które mają szanse się zmaterializować. Zwłaszcza że każde odchylenie od nawet najlepiej i najbezpieczniej przygotowanego harmonogramu projektu zwiększa ryzyko wystąpienia szkody.

Zmiany w energetyce to również nowe wyzwania w zakresie prewencji, związane m.in. z bezpieczeństwem pożarowym obiektów. To duży temat i ogromne wyzwanie. Powstaje zupełnie nowy rynek, a wraz z nim ogromny majątek do ubezpieczenia. Ogromny - zwłaszcza jeśli o transformacji energetycznej mówimy przez pryzmat tych największych inwestycji. Jedno to oferowanie adekwatnych do nich produktów ubezpieczeniowych, zabezpieczających inwestycje. Ubezpieczyciele pełnią również inną szczególną funkcję: inwestorów instytucjonalnych. Kierują przepływy finansowe do przedsiębiorstw oraz na realizację projektów.

Równie ważne są zmiany geograficzne, demograficzne i społeczne, które nastąpią. Według prognoz, do 2040 r. moce zainstalowane wykorzystujące OZE mogą stanowić połowę wszystkich zainstalowanych źródeł wytwórczych (a i tak prognoza ta prawdopodobnie jest zaniżona, bo nie uwzględniała ataku Rosji na Ukrainę i przyspieszenia dekarbonizacji Unii Europejskiej). Przejście na nowoczesną energię wiązać się będzie także ze zmianą krajobrazu: źródła OZE są bardziej rozproszone, a jednocześnie rozwijane też przez niewielkie podmioty gospodarcze oraz gospodarstwa domowe. Coraz bardziej wykorzystywany będzie Bałtyk, coraz częściej atom (tu jeszcze sporo pracy edukacyjnej, by społeczeństwo przestało się go bać), zaś coraz słabiej - południe kraju z tradycyjnymi kopalniami. To już tylko krok od tego, że klasa robotnicza z terenów górniczych miejsc pracy może szukać w innych regionach. Niezbędne stanie się przekwalifikowanie.

Mowa o ryzykach, do których trzeba podejść z długoterminową strategią.

Odpowiedzialność

By pokazać skalę odpowiedzialności, jaką niesie za sobą transformacja energetyczna, warto przypomnieć, że dla Polski poziom odpowiedzialności za szkody jądrowe określono na blisko 1,8 mld zł (stan na lipiec 2022 r.). Jest to kwota wymaga przez Konwencję Wiedeńską, zapisana również w ustawie Prawo atomowe. Na świecie dla elektrowni jądrowych tworzy się specjalne poole, w ramach których podmioty ubezpieczeniowe, rządy i prywatne firmy z sektora energetyki oferują ubezpieczenie elektrowni oraz OC. Ocena ryzyka oczywiście rozpoczyna się już na etapie projektowania obiektów jądrowych i związanej z niej infrastrukturą, dlatego też polska branża ubezpieczeniowa uczula: podjęcie rozmów o ochronie ubezpieczeniowej na zbyt późnym etapie może wiązać się z poważnymi problemami w zapewnieniu transferowania ryzyka i odpowiedniej ochrony. Szkody mogą polegać na uszkodzeniu wznoszonej konstrukcji. Mogą zaistnieć podczas transportu materiałów oraz urządzeń. Mogą pojawiać się w trakcie realizacji projektu, ale przecież również na etapie projektowania. Wszystkie mogą prowadzić do wielomilionowych roszczeń w przyszłości. Tymczasem pierwsza instalacja atomowa ma w Polsce przecież zacząć funkcjonować w 2033 roku... To nie "aż" - to tylko 10 lat! Przyspieszyć powinny nie tylko rozmowy, ale także wspólne działania.

Założenia a realia

Polityka energetyczno-klimatyczna UE zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej gospodarki do 2050 roku, a jeden ze sposobów - najmocniej chyba dyskutowany w ostatnich latach - to oczywiście dekarbonizacja sektora energetyki i transportu przy równoczesnym wzroście udziału odnawialnych źródeł energii. Osiągnięcie przez Polskę części tych założeń do 2030 r. oraz pełnej neutralności do 2050 r. to zadanie co najmniej ambitne.

Ubezpieczenia pełnią fundamentalną rolę w transformacji energetycznej. I są w stanie ją przyspieszać.

Jak już padło: transformacja energetyczna wymaga ogromnych inwestycji. Tak ogromnych, że polskie banki mówią wprost: nie mają na to wystarczających środków. Dla zobrazowania problemu: w 2022 r. łączna kwota kredytów udzielonych polskim przedsiębiorstwom wyniosła 420 mld zł. Tymczasem na samą pierwszą fazę inwestycji w - przykładowo morską energetykę wiatrową - potrzeba jakichś 50 mld zł. Tylko MEW i tylko pierwsza faza! Skala tych inwestycji potrafi więc przekroczyć wyobrażanie nawet bankowców! Tym bardziej potrzebne są ubezpieczenia. Polskie banki nie są w stanie sfinansować transformacji energetycznej samodzielnie, a dodatkowo - jak przyznają - brakuje im na ten moment wszystkich niezbędnych kompetencji. Muszą posiłkować się zagranicznym wsparciem. Dodajmy, że obecnie w Polsce nie funkcjonuje żadna morska farma wiatrowa, tymczasem - zgodnie z prognozami - w 2030 roku MEW mają produkować ok. 20% krajowego zapotrzebowania na energię.

Swoje przygotowanie podkreśla za to branża ubezpieczeniowa - przede wszystkim dzięki powiązaniom, jakie ubezpieczenia i reasekuracja mają za granicą. Polski rynek ubezpieczeń uczestniczy już w ofertowaniu i programach, jednocześnie zbierając doświadczenie... i ucząc się na błędach świata. Na niejednej konferencji poświęconej OZE przedstawiciele naszego rynku zapewniają, że są przygotowani do transformacji, chcą i muszą w niej uczestniczyć, są gotowi do działania i przejęcia ryzyka. Ważne jednak, by w tym procesie byli uwzględniali od samego początku - wtedy będą w stanie dostarczyć rozwiązania dopasowane do polskich realiów oraz spełniające oczekiwania. Może zresztą warto szczególnie to jeszcze raz podkreślić: ubezpieczenia pełnią fundamentalną rolę w transformacji energetycznej. I są w stanie ją przyspieszać. Kluczowa jest przewidywalność liczona nie w miesiącach, a latach; stąd tak duża waga dialogu na linii ubezpieczenia - energetyka.

Na koniec dodajmy jeszcze, że przewidziane nakłady inwestycyjne na transformację energetyczną to co najmniej 1,6 bln zł do 2050 r. Chyba nie trzeba dodatkowo podkreślać, jak interesujący to rynek. I ile składki jest do zebrania... Wygrani będą ci, którzy odpowiednio przygotowali się zawczasu. Mowa przecież o ryzykach, do których trzeba podejść z długoterminową strategią.

Karolina Zysk-Wieczorek

 

Linki:  

Zobacz także:

Lepiej zapobiegać niż leczyć. Stąd i lepsza prewencja niż wypłata odszkodowań

Ubezpieczone vs nieubezpieczone

Istotne dziś, istotne jutro...

Jak ważną rolę pełnimy


Partnerem cyklu jest Polska Izba Ubezpieczeń, a inspiracją raport "Klimat rosnących strat. Rola ubezpieczeń w ochronie klimatu i transformacji energetycznej".

 

Zobacz firmy: EY, PIU, UE

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2023-10-24 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.