Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2023-05-08 >>>

 

Jak pomagają ubezpieczenia

 

Nawigacja

2023-05-09  

|<<

   

 >>|

2023-05-08  

<<<

>>>

 >>|

2023-05-05  

|<<

     

 

Data publikacji: 2023-05-08

Dz.U. nr: 5733

Branża dla biznesu

(Coko-Werk, Ergo Hestia, GUS, Iglotex, PIU, Tarczyński, Warta)

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2021 r. w Polsce działało niecałe 2,4 mln przedsiębiorstw niefinansowych, a pracowało w nich 10,2 mln osób. Osiągnęły one 6,3 bln zł przychodów ogółem, wytworzyły 1,4 bln zł wartości dodanej, a wartość ich produkcji wyniosła prawie 4,7 bln zł.

Zdecydowanie więc - warto to wszystko chronić. I choć świadomość ubezpieczeniowa przedsiębiorców jest (lub: powinna być) na zdecydowanie wyższym poziomie niż klientów indywidualnych, to jednak wciąż przed branżą sporo pracy w tym zakresie. Ciągłej pracy, spotęgowanej dziś dodatkowo przez ogólną sytuację gospodarczą. Przede wszystkim - inflację.

- Anna Trzcińska, zastępca redaktora naczelnego

 

Z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń "Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo" wynika, że w 2021 r. przedsiębiorstwa niefinansowe przeznaczyły na ubezpieczenia szkód spowodowane przez żywioły, grad, mróz i inne przyczyny łączną kwotę 4,2 mld zł. W tym samym roku wybuchło 3,2 tys. pożarów obiektów produkcyjnych i magazynowych.

Jak feniks z popiołów

Jak słusznie zauważa PIU, zniszczenia w wyniku pożaru fabryki czy hal magazynowych mają wpływ na całe przedsiębiorstwo, również na zatrudnianych pracowników, łańcuchy dostaw i klientów. Ogromne straty finansowe wynikające z pożaru mogą w takim wypadku oznaczać nie tylko koniec działalności firmy, ale pośrednio wpłynąć na powiązane z nią przedsiębiorstwa.

Tak, ryzyko pożaru to zdecydowanie najbardziej podstawowe ryzyko w ubezpieczeniach dla firm. I też jedno z najbardziej "namacalnych", którego klientom nie trzeba jakoś specjalnie tłumaczyć. Choć zabezpieczenia przeciwpożarowe są na coraz wyższym poziomie, a i ubezpieczyciele mocno stawiają na prewencję wśród swoich klientów, to jednak pożary się zdarzają. I zdarzać będą. A gdyby nie ubezpieczenia, to... wiadomo... zdecydowana większość firm miałaby wielki problem, by po pożarze się podnieść.

Zresztą - zobaczmy przykłady za raportem PIU:

  • ubezpieczenie firmy ze składką 5,8 tys. zł rocznie; budynek firmy spłonął podczas pożaru wywołanego przez pracowników, którzy wykonywali modernizację centralnego ogrzewania. Ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie w wysokości 500 tys. zł
  • ubezpieczenie firmy ze składką 4,2 tys. zł rocznie; pożar hali serwisowo-magazynowej. Odszkodowanie dla poszkodowanego przedsiębiorcy wyniosło 3 mln zł!

Gdyby nie ubezpieczenia, to zdecydowana większość firm miałaby wielki problem, by po pożarze się podnieść.

A to zdecydowanie nie najbardziej spektakularne wypłaty. Po pożarze zakładu produkcyjnego z października 2022 roku firma Tarczyński otrzymała 11 mln zł odszkodowania. A to dopiero kwota bezsporna. Będzie więcej. Tu zresztą mamy do czynienia i z innymi ryzykami, jak business interruption czy OC podwykonawcy. Likwidacja tej szkody jest dość skomplikowana i musi potrwać (zobacz też: Tarczyński: 11 mln zł bezspornej kwoty odszkodowania).

Inny przykład to pożar centrali producenta mrożonek Iglotex z maja 2019 roku. Straty pokryte przez ubezpieczycieli (Warta i Ergo Hestia) wyniosły ponad 120 mln zł. Pieniądze te zostały wykorzystane przez firmę na zbudowanie zupełnie nowego zakładu produkcyjnego, który powstał w miejscu spalonego. Jak podkreślał pod koniec 2020 roku prezes Igloteksu: nowy zakład stanowi jeden z najnowocześniejszych obiektów produkcyjno-dystrybucyjnych w tej części Europy, z najnowocześniejszym parkiem maszynowym i technologiami produkcji, aktualnie dostępnymi na rynku (zobacz: 120 mln zł odszkodowania po pożarze centrali Iglotexu). Czyż to nie wspaniałe potwierdzenie, jak ważne są ubezpieczenia? Po szkodzie pożarowej firma może odrodzić się niczym feniks z popiołów.

Tak jak zresztą i w innym przykładzie, zdecydowanie moim ulubionym, choć już sprzed paru ładnych lat. Łódzka fabryka firmy Coko-Werk doszczętnie spłonęła w lipcu 2015 r. W ciągu 16 miesięcy, także dzięki współpracy z ubezpieczycielem i pieniądzom z odszkodowania (zaliczki, a następnie 100 mln zł z tytułu szkód majątkowych), udało się uruchomić Coko-Werk na nowo. I to uruchomić z wielką pompą! To był pierwszy i jedyny jak dotąd raz, kiedy osobiście uczestniczyłam w uroczystym otwarciu fabryki, a ubezpieczyciel odgrywał w tym wydarzeniu jedną z głównych ról (zobacz: Odbudowana po pożarze fabryka dziękuje Ergo Hestii).

Już od ponad roku branża edukuje o potrzebie podwyższenia sum ubezpieczenia. I idzie to całkiem dobrze.

Wyzwanie

Przykłady szkód mogą działać na wyobraźnię klientów. Pomóc w uświadamianiu potrzeby ubezpieczenia. Z tą świadomością wśród przedsiębiorców nie jest tak znowu najgorzej. Choć ostatnimi czasy nie lada wyzwaniem dla ubezpieczycieli i brokerów była kwestia inflacji i związanego z nią ryzyka niedoubezpieczenia. Dziś koszt odtworzenia tego samego mienia jest wszak o wiele wyższy. Zresztą, dotyczy to nie tylko mienia...

Już od ponad roku branża edukuje o potrzebie podwyższenia sum ubezpieczenia. I idzie to całkiem dobrze, bo sumy faktycznie rosną, choć wciąż sporo jest jeszcze do zrobienia. Przedsiębiorcy niby wiedzą, że jest inflacja. Wiedzą, że wszystko jest droższe. Wiedzą więc, że powinni ubezpieczać się na wyższe sumy. Ale... może nie do końca chcieliby płacić wyższą składkę. Ot, taki podstawowy, dobrze branży znany problem.

Nie tylko mienie

Ubezpieczenia dla firm to rzecz jasna nie tylko ochrona mienia, lecz także szereg innych ważnych ryzyk, jak choćby BI, OC, D&O czy cyber. I nie tylko wypłata w przypadku szkody, lecz także wszelkie wsparcie przy jej likwidacji oraz różne programy prewencyjne mające szkodom zapobiegać. Nie sposób tego wszystkiego opisać:-)

Ale na koniec może jeszcze inny, a równie ważny rodzaj wsparcia firm, który wymienić trzeba. To ubezpieczenia należności. Z najnowszych danych PIU wynika, że w 2022 r. ubezpieczyciele należności zabezpieczyli 710,9 mld zł obrotów. To wzrost o 10% w porównaniu do roku 2021. Łączna wartość ubezpieczonych obrotów odpowiada 26,6% wartości PKB Polski. Wypłacone odszkodowania wzrosły rok do roku o 49%, co wynika z pogarszającej się sytuacji płatniczej przedsiębiorstw. Jak podkreśla PIU, szczególnie teraz, w coraz trudniejszych warunkach makroekonomicznych, ubezpieczenia należności są ważne dla stabilności gospodarki.

Zresztą, wszystkie ubezpieczenia dla tej stabilności są ważne! I wszystkie gospodarkę wspierają. Są jej krwiobiegiem. Co wprost wynika z raportu "Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo", o którym na pewno będzie mowa podczas X Kongresu PIU. Ten rusza już w najbliższą środę. Do zobaczenia!

Anna Trzcińska

Zastępca redaktora naczelnego

 

Linki:  

Zobacz także:

Dużo jeszcze przed nami

Jak pracują ubezpieczenia

Jak ważna jest komunikacja

Apetyt na podróże... i podróżne ubezpieczenia


Partnerem cyklu jest Polska Izba Ubezpieczeń, a inspiracją raport Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo.

 

Zobacz firmy: Coko-Werk, Ergo Hestia, GUS, Iglotex, PIU, Tarczyński, Warta

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2023-05-08 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.