Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2023-04-03 >>>

 

Jak pomagają ubezpieczenia

 

Nawigacja

2023-04-04  

|<<

   

 >>|

2023-04-03  

<<<

>>>

 >>|

2023-03-31  

|<<

     

 

Data publikacji: 2023-04-03

Dz.U. nr: 5712

Jak pracują ubezpieczenia

(KNF, PIU, RF, UOKiK)

Sektor ubezpieczeń ma wpływ na więcej etatów niż mieszkańców liczy Częstochowa lub Rzeszów czy Toruń. Bezpośrednio ubezpieczyciele zatrudniają zaś tyle osób, ile na co dzień mieszka w Żywcu, Augustowie czy Bochni. A gdzież tu jeszcze zarejestrowani agenci (dodajmy Mławę lub Wrześnię), brokerzy i osoby wykonujące czynności agencyjne (tu już dodajmy całą Gdynię!).

Jest nas w ubezpieczeniach dużo. A chętnych do dołączenia do tego zacnego grona może być jeszcze więcej, bo ubezpieczenia przestają jawić się jako nudna branża. Jest różnorodna, interesująca i oczywiście niezwykle stabilna. Dobrze tu pracować!

- Karolina Zysk-Wieczorek, zastępca redaktora naczelnego

 

Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku, w Polsce mamy 17,1 mln pracujących osób. Sektor ubezpieczeń wpływa na utrzymanie 221,5 tys. z ich etatów, przy czym 29 tys. to bezpośrednie zatrudnienie przez zakłady ubezpieczeń (czyli Pan tu pracuje... Pan tu pracuje... i Pani także 😊). Do tego nasza branża to przecież także:

  • 30,5 tys. zarejestrowanych agentów,
  • 1,5 tys. brokerów,
  • 247 tys. OWCA.

Na każdy etat stworzony w branży ubezpieczeń przypada prawie 7 etatów w pozostałych sektorach gospodarki, związanych w sposób pośredni z ubezpieczeniami. O nich jeszcze za chwilę - bo zawody związane z ubezpieczeniami można wymieniać i wymieniać - ale najpierw dopełnijmy te robiące wrażenie liczby jeszcze kilkoma. Otóż w ciągu ostatnich 5 lat zatrudnienie w sektorze ubezpieczeń zwiększyło się o 7,8%. Jeszcze 5-6 lat temu, gdy pojawiła się I edycja raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń "Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków", mowa była o 27 tys. etatów bezpośrednich i 158 tys. własnych działalności opartych o usługi agencyjne. A przecież w międzyczasie mieliśmy jakże trudne dla gospodarki, pracodawców i pracowników lata, naznaczone pandemią, wojną, upadłościami i kryzysem. Gdy wiele rynków i branż walczyło z ekonomicznymi skutkami powyższych problemów, gdy następował zastój, zwolnienia, braki w środkach na wypłaty - ubezpieczenia zatrudniały. Ubezpieczenia nie zwalniały. Ubezpieczenia pokazały, że są jednym z najbardziej stabilnych obszarów gospodarki.

Dzięki działalności ubezpieczycieli Polacy otrzymują rocznie 17,2 mld zł wynagrodzeń (to koszt wybudowania ponad 8 stadionów a la PGE Narodowy!). Z tego 3,4 mld zł (dwa PGE Narodowe) zostały wypłacone bezpośrednio przez zakłady ubezpieczeń.

Wszechświat

Czy warto pracować w ubezpieczeniach...? Oczywiście, że warto! Ubezpieczenia to etatowa różnorodność, zawodowe wyzwanie i ciągły rozwój. To świat, w którym branża finansowa jak nigdzie indziej łączy się z przemysłem, medycyną, prawem, nauką, inżynierią, edukacją... I gdzie przedstawiciele wielu zawodów mogą bez problemu odnaleźć miejsce dla siebie. Bez znaczenia, czy mają ścisłe umysły, czy są humanistami. Czy są ekstra- czy introwertykami - mogą tu czuć się jak u siebie. Wśród ubezpieczeniowców są przecież prawnicy, ekonomistki, handlowcy, matematyczki, programiści, inżynierowie, ale i filolodzy, konsultanci, psycholodzy, psycholożki i trenerzy. Znajdą się również lekarze, byli mundurowi... i ex-politycy. No wszyscy!

I jeszcze nie zapomnijmy o Ukraińcach, którzy po wybuchu wojny znaleźli schronienie w Polsce - również dzięki kolegom i koleżankom ubezpieczeniowcom. Dziś mogą względnie spokojnie pracować z Polski, a nasza branża zyskała grono świetnych fachowców.

Dzięki działalności ubezpieczycieli Polacy otrzymują rocznie 17,2 mld zł wynagrodzeń. To koszt wybudowania ponad 8 stadionów a la PGE Narodowy!

Ubezpieczenia to branża, która jest mikroświatem. I jak każdy świat, składa się różnych płaszczyzn, warstw, mechanizmów i różnych organizmów, które sprawnie ze sobą funkcjonują. Na samej górze mamy więc szefów, którzy sprawują pieczę nad całością. I mamy menedżerów i menedżerki, dyrektorów i dyrektorki, sprzedawców, którzy dbają, by interes się kręcił. Mamy matematyków, którzy pilnują, by biznes się spinał, a klienci byli adekwatnie taryfikowani. Mamy ekspertów i ekspertki, którzy podejmują się wyceny ryzyka, choć przecież jest ono tak trudno mierzalne. Mamy techników i inżynierów, którzy dbają o to, by ubezpieczenia spełniały też funkcję prewencyjną, a gdy pojawi się szkoda - by można było ją sprawnie wycenić i jeszcze sprawniej zlikwidować. A do tego szereg pracowników administracyjnych, stanowisk obsługowych i specjalistów od najróżniejszych obszarów. Każdy jest istotnym ogniwem. Wszyscy razem tworzą ten rynek.

W pięknych biurowcach

Wychodząc jednak poza ten (momentami całkiem hermetyczny...) mikroświat (w którym częściej zmienia się barwy niż branżę), nie zapominajmy o wpływie, jaki sektor ubezpieczeń ma na inne branże. Największy: w szeroko pojmowanym przetwórstwie przemysłowym (60 tys. etatów). Niezwykle istotny: oczywiście w branży motoryzacyjnej (36 tys. etatów), co niespecjalnie dziwi w obliczu rynkowego udziału ubezpieczeń komunikacyjnych. Co jednak ciekawe, coraz ważniejszą gałęzią staje się obszar opieki zdrowotnej i pomocy społecznej - tak ważnej zarówno dla ubezpieczycieli życiowych, jak i majątkowych; tych skupionych na zdrowiu, ale także dla asystorów. To już 21 tys. etatów w opiece, a przecież liczba pozyskiwanych oraz specjalnie tworzonych przez ubezpieczycieli placówek medycznych rozrasta się z roku na rok. Tym samym niezwykle trafnie odpowiadając na potrzeby oraz obawy Polaków, ale i na zmiany demograficzne.

W ciągu ostatnich 5 lat zatrudnienie w sektorze ubezpieczeń zwiększyło się o 7,8%.

Zapomnieć nie o można również o tych, którzy często odwiedzają piękne, nierzadko nowe, ledwo co stworzone przez projektantów, konstruktorów, inżynierów i budowlańców biurowce. Przez ubezpieczeniowe korytarze przewijają się konsultanci i doradcy, prawnicy, wykładowcy akademiccy, PR-owcy, dziennikarze (lubimy odwiedzać!). Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała również i o nadzorcy czy urzędnikach, którzy kontrolują ubezpieczenia - bo taka ich rola i praca #dziękiubezpieczeniom. Biorąc pod uwagę, jak obszerne działy odpowiadają za rynek ubezpieczeń w Komisji Nadzoru Finansowego, w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w Biurze Rzecznika Finansowego... śmiało możemy uznać, że również administracja publiczna byłaby znacznie uboższa bez ubezpieczeń.

Idzie nowe

W jednym z ostatnich odcinków teleturnieju "Milionerzy" wystąpiła młoda przedstawicielka naszej branży. Prowadzący Hubert Urbański (skądinąd zatrudniany przecież przez ubezpieczeniową porównywarkę, którą reklamuje) zapytał, skąd wybór kariery właśnie w zakładzie ubezpieczeń. Dziewczyna odpowiedziała, że to naturalny krok po kierunku studiów, który kończyła.

No właśnie: nie przypadek (jak zwykło się w branży mówić), a naturalny wybór. Naturalnie najlepszy - również dla młodych. I tego się trzymajmy.

Karolina Zysk-Wieczorek

Zastępca redaktora naczelnego

 

Linki:  

Zobacz także:

Dużo jeszcze przed nami


Partnerem cyklu jest Polska Izba Ubezpieczeń, a inspiracją raport Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo.

 

Zobacz firmy: KNF, PIU, RF, UOKiK

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2023-04-03 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.