| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Pomysł na ustalanie stawek ubezpieczeniowych według stawek innych ubezpieczycieli to skrajny przykład zmiany, która możliwa jest w ubezpieczeniach dzięki technologiom. Części zmian już nie widzimy, bo... zaakceptowaliśmy je powszechnie. Przykładowo... dziś przyjmujemy właściwie bez zastanowienia, że składka powinna odpowiadać nie szkodowości dostatecznie dużej grupy ubezpieczonych, ale przewidywanej szkodowości niemal jednego, konkretnego klienta. Stąd bierzemy pod uwagę już nie tylko dziesiątki, ale spokojnie setki, a nawet tysiące faktorów ryzyka. A każdy kupujący dostaje inną składkę ubezpieczeniową. Automat zamiast underwriteraCo ciekawe, powyższe jest prawdą przede wszystkim dla ubezpieczeń majątkowych. W przypadku ubezpieczeń na życie i ubezpieczeń zdrowotnych, które sprzedawane są w Polsce przede wszystkim w formie grupowej, nacisk większości organizatorów grup powoduje, że z możliwości technologii i indywidualnego wyznaczania składek nie korzystamy. A może po prostu nie doszliśmy w tych ryzykach jeszcze do poziomu, gdzie potrzebne dane są na tyle łatwo dostępne, by w dostatecznie pewny sposób zautomatyzować indywidualny underwriting. Jeśli tak by rzeczywiście było, zapewne w ciągu kilku, najdalej kilkunastu lat do odpowiedniego poziomu dostępności danych dotrzemy.
Zmiany w technologiach ubezpieczeniowych dotykają na pewno wszystkich ryzyk masowych - i tych sprzedawanych bezpośrednio Kowalskiemu, i tych sprzedawanych w modelu grupowym (jak życie lub zdrowie) lub B2B2C (jak programy dealerskie lub leasingowe). Tam i ocena ryzyka, i potem również likwidacja szkód, stoją przed bezpośrednią presją zmian. Ale i w przypadku tradycyjnych "dużych ryzyk" budzi się ubezpieczeniowa rewolucja. Underwriter ma coraz częściej dostęp - a przynajmniej może mieć - do szczegółowych danych dotyczących ubezpieczanych podmiotów, stosowanych przez te podmioty technologii, zabezpieczeń, procedur. Nie stoi już tylko - jak bywało dawniej - przed ogólną informacją zamykającą się w sumie ubezpieczenia i rodzaju prowadzonej działalności. Stąd coraz odważniej mówi się o automatach w underwritingu i dużych ryzyk. Broker zawsze najlepszyPrzy tych wszystkich zmianach po stronie ubezpieczycieli rola brokera ubezpieczeniowego pozostaje niezmienna. Ma ocenić ryzyko po stronie klienta oraz zaproponować możliwie najlepsze ubezpieczeniowe rozwiązanie. Broker ma wiedzieć 'co' i ma wiedzieć 'jak' ubezpieczyć. Niezależnie od przyjętych i stosowanych przez ubezpieczycieli technologii. Bo - siłą rzeczy - ubezpieczyciele wykorzystując technologie chcą zrobić dobrze przede wszystkim sobie. Jeśli klient na zmianach zyska - pewnie ubezpieczyciele się ucieszą. Jednak to tylko broker zawsze zapewni klientowi najlepszą ofertę. O ile wie, jak ubezpieczyciele działają. Marcin Z. Broda Redaktor naczelny Dziennika Ubezpieczeniowego Partnerem cyklu jest Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, organizator XXI Kongresu Brokerów
Zobacz firmy: SPBUiR Artykuł: <<< 2018-04-25 >>>
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|