Wejście na rynek Lloyd'sa było jednym z naszych celów biznesowych. Plan ten udało się zrealizować szybciej, niż sami zakładaliśmy. To ważne, aby najsilniejsze polskie firmy nie bały się ekspansji na rynkach zagranicznych, aby były widoczne i spełniały swoją misję nie tylko w kraju, ale również na innych rynkach.
Nie będziemy udawali, że z wejściem na Lloyd's poszło łatwo i szybko. Że wybraliśmy sobie kilka syndykatów i powiedzieliśmy "wchodzimy!". Nie, to tak nie działa. Musieliśmy wypracować dla siebie miejsce. Zaczęliśmy od znalezienia 12 syndykatów, którym mogliśmy coś zaproponować. Techniką lejka doszliśmy do jednego - Argenty, stając się udziałowcem tego właśnie syndykatu.
Bliźniacza Argenta
Dlaczego Argenta? Bo ma bliźniaczy portfel do naszego. Wchodzi w te same duże ryzyka co PZU, a więc głównie w energetykę, petrochemię, duży majątek i częściowo w ubezpieczenia morskie. Jest lustrzanym odbiciem naszego portfela korporacyjnego, a my nie zamierzamy zmieniać struktury biznesu. Również na rynku londyńskim chcemy robić to, w czym jesteśmy najlepsi, by dbać o bezpieczeństwo portfela.
Rynek Lloyd's: + 29,9 mld funtów składki w 2016 r. + 18,9 mld funtów składki po IIQ2017 + 1,22 mld funtów zysku w IIQ2017 |
|
|
Z kolei w PZU Argenta dostrzegła potencjał i popiera to, co robimy. Syndykatowi spodobał się także nasz region, bo każdy ważny gracz chce mieć swój przyczółek w regionie CEE. I my jako PZU uchylamy jej drzwi do tego pokoju.
Meritum sprawy
Z kolei drzwi, które otwarto przed nami, to dla nas szansa zaistnienia na międzynarodowym rynku - i to nie poprzez fuzje i przejęcia, ale dzięki międzynarodowej inwestycji.
Ciekawostki Lloyd's: + pierwsza polisa motor (1904 r.) + pierwsza polisa lotnicza (1911 r.) + od lat 60. ubezpieczenia lotów kosmicznych satelitów + ubezpieczenia statków kosmicznych + ubezpieczenia platform wiertniczych + ubezpieczenia statków morskich (również Titanic) + ubezpieczenia dzieł sztuki (np. dzieła Leonarda da Vinci) |
|
|
Z jednej strony tak właśnie postrzegamy zaangażowanie w syndykat. Zakładamy pewny, wysoki zwrot, bo Argenta jest jednym z najlepszych i najrozsądniejszych syndykatów Lloyd'sa. Mówiąc wprost: chcemy na tym interesie zarobić. Ale jest jeszcze druga, równie istotna dla nas strona medalu: to, co my, jako Pion Klienta Korporacyjnego PZU, możemy na tej współpracy zyskać. Jesteśmy pewni, że wiele.
Rynek Lloyd's i Argenta jako jego część to świetna grupa najlepszych, najbardziej doświadczonych (i najlepiej opłacanych) underwriterów na świecie. Chcemy i mamy nadzieję czerpać wiedzę z ich doświadczeń, wymieniać się poglądami i szkolić naszych ludzi tu, w Polsce. Lloyd's to, oprócz biznesu, szansa na unikalne w skali światowej know-how. Po drugie, rynek londyński otwiera nam dostęp do setek, jeśli nie tysięcy dużych, działających lokalnie brokerów, którzy wcześniej nie mieli szansy usłyszeć o PZU. Teraz to się zmieni - również dlatego, że bycie członkiem Lloyd'sa to jak dodatkowo wystawiony rating dla firmy. Jesteśmy po specjalnym audycie, który potwierdził naszą wiarygodność i siłę. Potwierdził, że warto z nami współpracować. A stempel "member of Lloyd's" nierzadko znaczy w ubezpieczeniach korporacyjnych więcej niż ocena wydawana przez agencje ratingowe. Zyskujemy więc dostęp do zagranicznych partnerów, którzy mogą w przyszłości być łącznikiem do bezpośredniej współpracy międzynarodowych firm z Grupą PZU.
Member of Lloyd's
Oczywiście samo wejście na rynek londyński nie jest końcem naszych wysiłków. To dopiero początek. Z całym zespołem Pionu Korporacyjnego od dawna się do tego przygotowaliśmy, więc śmiało mówimy: jesteśmy dumni i gotowi. Jesteśmy member of Lloyd's!
Roger Hodgkiss
członek zarządu PZU
Maciej Tymusz
dyrektor zarządzający w Pionie Klienta Korporacyjnego PZU
Partnerem cyklu jest PZU.
Archiwum:
Grupa PZU: KORPO ma RACJE
Zobacz firmy: Argenta, Lloyd's, PZU
Artykuł: <<< 2017-12-20 >>>