Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2016-04-26 >>>

 

Jeden świat IT i ubezpieczeń

 

Nawigacja

2016-04-27  

|<<

   

 >>|

2016-04-26  

<<<

>>>

 >>|

2016-04-25  

|<<

     

 

Data publikacji: 2016-04-26

Dz.U. nr: 3978

Insurance Tech przyszłością ubezpieczeń

(Analyze Re, Atena, Friendsurance, Guevara, Lemonade, Oscar, PolicyGenius)

Sieci społecznościowe to miejsce, w którym poszukują się nawzajem i łączą w grupy ludzie o podobnych zainteresowaniach. Czas, by ubezpieczyciele zaczęli aktywnie obserwować te grupy i dostrzegli w nich potencjalnych klientów. Wystarczy tylko i aż zrozumieć ich potrzeby i zaproponować wartość dodaną zgodną z ich pasją. Oczywiście on-line. - Paweł Włodarczyk, Atena UIF SA

 

W internecie można dzisiaj kupić praktycznie wszystko. A jeśli nie kupić, to poznać w najdrobniejszych szczegółach, porównać ceny i wszelkie warunki zakupu. Co więcej, można skorzystać z opinii innych, którzy zakupu już dokonali. Często klient, uzbrojony w wiedzę zdobytą w internecie, udaje się na tradycyjne zakupy. Jest wówczas bardzo świadomym kupującym. Wie, czego chce, zna swoje prawa i stawia wymagania. Tak jest we wszystkich branżach. No, prawie we wszystkich. W ubezpieczeniach nadal w znacznie mniejszym stopniu.

Nadciąga przebudzenie

No właśnie. Tradycyjny model sprzedaży ubezpieczeń wciąż ma się u nas bardzo dobrze. Z wielu badań wynika, że klient chce zawierać umowę ubezpieczenia w sposób praktycznie niezmieniony od lat. To uspokajająca i wygodna perspektywa dla towarzystw ubezpieczeniowych. Któż by nie chciał robić ciągle tego samego i zyskiwać?

A komu, jakiemu biznesowi się to udało? Patrząc na współczesne otoczenie biznesowe, trudno wskazać.

Jednocześnie, kreślenie sylwetki młodego (dzisiaj 20- i 30-letniego) pokolenia jako "przyklejonego" do smartfona jest dość powszechne. Nie ma informacji on-line o produkcie - produkt nie istnieje. Życie pokolenia Y i Z dzieje się tu i teraz. Wątła nić lojalności może pojawić tylko w tym jednym, krótkim momencie zainteresowania.

Trudno uwierzyć, że jedyną wyspą, którą ominą nowe nawyki konsumenckie, będą ubezpieczenia. Są już dowody na to, że moment przebudzenia nadciąga. I jak w każdej biznesowej sytuacji wygrają ci, którzy najszybciej będą umieli adaptować się do zmiany.

Świeże spojrzenie

Pierwszymi jaskółkami "nowego" w ubezpieczeniach są zupełnie inne formy nawiązywania relacji z klientami. I nie chodzi tu o kanał direct. To naprawdę nowe, innowacyjne formy współpracy między klientem a ubezpieczycielem - zaczerpnięte z innych branż. Ich charakter jest niemalże partnerski, nastawiony na wzajemne korzyści. Dobrym przykładem są ubezpieczenia peer to peer (np. Lemonade, Guevara, Friendsurance), które wywodzą się z idei ubezpieczeń wzajemnych. Jak działają? Przykładowa grupa przyjaciół stwierdza, że ma jakieś wspólne potrzeby ubezpieczeniowe - są na przykład narciarzami i chcą ubezpieczyć swoją wyprawę. Ubezpieczyciel przygotowuje dla grupy spersonalizowaną ofertę. Część składki każdej osoby jest zarezerwowana na pokrycie mniejszych szkód danej grupy osób, natomiast większe szkody pokrywane są przez tradycyjnego ubezpieczyciela. Jeżeli szkody nie przekraczają składki grupy, członkom grupy zwracane są ich pieniądze. Im więcej osób jest w grupie i im mniej szkód mają, tym więcej pieniędzy mogą zaoszczędzić. W ten sposób każda ze stron jest wygrana - grupa ma niższą składkę, a ubezpieczyciel grono nowych klientów.

Ubezpieczyciele powinni oferować takie produkty, które łączą się ze stylem życia danej grupy klientów.

Tak właśnie działa start-up Friendsurance. Jego idea w zasadzie nie jest niczym nowym - nie bazuje ani na nowym ubezpieczycielu, ani na nowym produkcie. To po prostu zupełnie inne, świeże spojrzenie na ubezpieczenia, które powoduje, że ludzie zaczynają się interesować zakupem ochrony.

Jak zwykle w przypadku innowacji, gdy już ją poznamy, wydaje się oczywista. Gdzie więc szukać nowego spojrzenia? Jak "wyjść z pudełka" i nabrać zupełnie nowej perspektywy?

Duzi gracze ubezpieczeniowi postawili na Insurance Tech. Inwestują w start-upy, które - pozbawione rutynowych ograniczeń - umiejętnie wykorzystują nowe technologie tworząc nową jakość (np. PolicyGenius, Oscar, Analyze Re, Lemonade).

Odwaga

Ze strony ubezpieczycieli, podobnie jak w każdej innej branży, potrzebna jest więc pewna brawura w działaniu. W tym biznesie, który cały dotyczy bezpieczeństwa, potrzebna jest odwaga do podjęcia ryzyka. Chęć rzucenia wyzwania swoim własnym utartym, od dawna usankcjonowanym ścieżkom działania. Aby jednak mieć ryzyko pod kontrolą, warto szukać partnerów do takich wizyjnych projektów wśród informatyków, specjalistów od złożonych systemów, które użytkownikowi wydają się "banalnie proste". Informatyków rozumiejących złożoność ubezpieczeń, ekspertów od user eXperience i mechanizmów social media. Bo choć potrzebne jest świeże, oryginalne podejście, nie wolno zapominać o całej złożoności ubezpieczeniowego biznesu.

Biznesowa odwaga TU w połączeniu ze sprawnym, będącym na czasie zespołem projektowym może przynieść rewolucyjne rozwiązania w pewnych obszarach czy produktach. Te z kolei mogą skutecznie zasilić ewolucyjną zmianę w całym sektorze i tym samym wpisać się w trend zmian technologicznych, które już stoją na progu ubezpieczeniowego biznesu.

Paweł Włodarczyk, zastępca dyrektora Biura Sprzedaży, Atena UIF SA


Partnerem cyklu jest Atena UIF SA.


Archiwum:

Jeden świat IT i ubezpieczeń

 

Zobacz firmy: Analyze Re, Atena, Friendsurance, Guevara, Lemonade, Oscar, PolicyGenius

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2016-04-26 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.