Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2012-11-27 >>>

 

Na gorąco

 

Nawigacja

2012-11-28  

|<<

   

 >>|

2012-11-27  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2012-11-26  

|<<

     

 

Data publikacji: 2012-11-27

Dz.U. nr: 3130

Problemy ubezpieczeń na życie

(Compensa, PIU, Skandia, Swiss Re)

Raport Swiss Re o polskim sektorze ubezpieczeń na życie pokazuje m.in., że konsumenci wykazują brak zaufania do ubezpieczycieli. Przedstawiciele rynku także zauważają ten problem. - Anna Trzcińska

 

Swiss Re opublikowało niedawno European Insurance Report 2012 Sprawa Polska (zobacz: Swiss Re o polskim rynku). Raport pokazuje, w jaki sposób Polacy postrzegają ubezpieczenia na życie. "Raport Swiss Re dotyczący Polski w bardzo ciekawy i przystępny sposób kwantyfikuje to, co jest wiedzą posiadaną przez managerów firm ubezpieczeń na życie działających na rynku polskim" - uważa Marcin Krzykowski, aktuariusz.

Ubezpieczenia na życie się sprzedaje, a nie kupuje.

Brak zaufania

Według Artura Frelka, dyrektora rozwoju biznesu w Skandii, raport potwierdził, że polski rynek ubezpieczeń na życie ma duży potencjał rozwoju. Jednym z głównych czynników stymulujących wzrost w najbliższych latach będzie umiejętne edukowanie klientów. "Polacy wciąż wykazują bowiem stosunkowo niski poziom wiedzy na temat szeroko rozumianego sektora usług finansowych. Co za tym idzie - nie darzą go zaufaniem" - mówi Artur Frelek.

Ogólny brak zaufania do instytucji państwowych nie zaskakuje. Marcin Krzykowski zauważa, że podobne wyniki można odczytać w Diagnozie Społecznej już od wielu lat. "Niemniej tak samo jak autorzy [raportu] traktowałbym to jako czynnik korzystny dla rozwoju ubezpieczeń w Polsce" - dodaje.

Według Marcina Łuczyńskiego, członka zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, niepokój budzi fakt, że duża grupa Polaków nie rozumie mechanizmu ubezpieczeń. Brak pewnej elementarnej wiedzy ubezpieczeniowej niestety najczęściej przekłada się i na zaufanie do branży, i na jej wizerunek. "Zwykle bowiem z nieufnością podchodzimy do czegoś, czego nie rozumiemy" - mówi i dodaje: "To oznacza spore wyzwanie i dla branży ubezpieczeniowej i dla pośredników, i dla wszystkich organizacji rynkowych. Ubezpieczeń trzeba klientów uczyć, a mechanizmy ryzyka trzeba do znudzenia tłumaczyć. Bez zwiększenia świadomości ubezpieczeniowej nie ma mowy o zwiększeniu zaufania do branży".

Bez zwiększenia świadomości ubezpieczeniowej nie ma mowy o zwiększeniu zaufania do branży.

Nie wszystko jasne

"W kontekście ograniczonej wiedzy klientów dotyczącej ubezpieczeń w Polsce nie ufałbym natomiast wynikom w zakresie zachowań konsumenckich" - mówi Marcin Krzykowski. Na pytanie o sposób dokonywania zakupu ubezpieczenia na życie około 45% respondentów odpowiedziało w "towarzystwie ubezpieczeniowym", co jest odpowiedzią mocno niejasną w kontekście dalej wymienionych kanałów sprzedaży. Marcin Krzykowski nie wierzy też w odpowiedzi konsumentów w zakresie dokonywania wyboru na podstawie ofert otrzymanych od kilku ubezpieczycieli, ale zaznacza, że nie jest to wina samego badania ani konstrukcji pytań. 51% ankietowanych twierdzi, że złożyłoby wniosek do kilku towarzystw, aby sprawdzić, kto zaproponuje najkorzystniejszą ofertę. "Nie od dziś znana jest prawda, że ubezpieczenia na życie się sprzedaje, a nie kupuje" - podsumowuje Marcin Krzykowski.

Duża grupa Polaków nie rozumie mechanizmu ubezpieczeń.

Brak środków

"To co na pewno zaskakuje w tym zestawieniu, to najwyższy w badanych krajach odsetek osób, które posiadają polisę życiową. Tu oczywiście zgadzam się z opinią autorów wiążącą ten fakt z ubezpieczeniami grupowymi, a także tym, że takie polisy są jedynie częściowym zabezpieczeniem w przypadku śmierci ubezpieczonego" - mówi Marcin Krzykowski.

Dodaje, że polski konsument ma dużo niższą siłę nabywczą niż konsument w Europie Zachodniej, a zakup oferty grupowej jest względnie łatwy.

"Poziom ubezpieczenia mienia, życia czy zdrowia jest w każdym kraju wprost proporcjonalny do zamożności jego mieszkańców. Nawet największa i najlepsza świadomość ubezpieczeniowa i edukacja finansowa nie pomogą, jeżeli w gospodarstwie domowym zwyczajnie nie ma pieniędzy na polisę" - zauważa Marcin Łuczyński.

W budowaniu silnego rynku ubezpieczeniowego, ważną rolę do odegrania ma nie tylko sama branża, ale również państwo.

Rola państwa

Franz Fuchs, prezes Compensy, podkreśla, że największą bolączką polskiego rynku ubezpieczeń na życie jest niewystarczający rozwój i niska penetracja w najważniejszym segmencie - długoterminowych ubezpieczeniach zapewniających ochronę oraz dających możliwość budowania zabezpieczenia emerytalnego. "Tu zdecydowanie brakuje aktywnej roli państwa i wsparcia podatkowego" - dodaje. Zgadza się z tym Marcin Łuczyński, który mówi, że w budowaniu silnego rynku ubezpieczeniowego, ważną rolę do odegrania ma nie tylko sama branża, ale również państwo.

Raport potwierdził, że zdecydowana większość społeczeństwa zdaje sobie sprawę, że środki oferowane przez ZUS będą niewystarczające. "Główne możliwości rozwoju polskiego sektora ubezpieczeniowego należy więc upatrywać w obszarze rozwiązań emerytalnych i ubezpieczeń zdrowotnych" - podsumowuje Artur Frelek.

Anna Trzcińska

 

Zobacz firmy: Compensa, PIU, Skandia, Swiss Re

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2012-11-27 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.