Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2012-09-25 >>>

 

Komentarze

 

Nawigacja

2012-09-26  

|<<

   

 >>|

2012-09-25  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2012-09-24  

|<<

     

 

Data publikacji: 2012-09-25

Dz.U. nr: 3087

Komentarz do: Plama zakodowana przez Fundusz na szóstkę

A mnie w takiej sytuacji przychodzi do głowy zupełnie inne pytanie - czy w miejscu wypadku była w ogóle jakakolwiek plama oleju. Bo nawet gdyby przyjąć rozumowanie autora tekstu za prawidłowe, to nadal pozostaje do wyjaśnienia dlaczego poszkodowany kierujący motocyklem wpadł w poślizg. Czy rzeczywiście przyczyną była ta plama oleju, czy też zupełnie coś innego np. nierozwaga, nadmierna prędkość, błoto na drodze, trudne warunki drogowe, itp. itd. Zapis nakazujący UFG wypłacać świadczenia z tytułu szkód na osobie, które powstały w okolicznościach wskazujących, że przyczyną wypadku był ruch pojazdu mechanicznego niestety daje duże możliwości składania oświadczeń o zdarzeniach, których tak naprawdę nie było. Bo jakże łatwo jest powiedzieć, że nieznany pojazd potrącił daną osobę i odjechał (szczególnie, gdy obrażenia są niewielkie). Przecież lekarz przyjmujący w szpitalu do wywiadu wpisuje to co poda poszkodowany. Dopiero później po bardziej wnikliwych badaniach może okazać się, że do obrażeń doszło w zupełnie innych okolicznościach. Tak samo jest z plamą oleju - jeżeli na miejsce zdarzenia przybyła Policja i stwierdziła osobiście, że plama jest i to ona była przyczyną poślizgu - to wtedy trudno dyskutować z tym faktem. Ale jeżeli nie było Policji, a lekarz wpisał do wywiadu to co podał poszkodowany, to jedyne, co można uznać za wiarygodne to to, że doszło do poślizgu i obrażeń ciała. Ale przyczyna tego stanu rzeczy nie jest już taka pewna.

Tak więc chyba nie pozostaje poszkodowanym nic innego, jak dokumentować fakt, że plama oleju była obecna na miejscu zdarzenia. Bo inaczej zgodnie z przytoczoną "szóstką" nie ma dowodu, by to ruch pojazdu mechanicznego (nie ustalonego) był przyczyną wypadku.

Z drugiej zaś strony można też polemizować z domniemaniem, że "sprawcą" wypadku był pojazd mechaniczny objęty obowiązkiem ubezpieczenia. A jeżeli do owego poślizgu doszło na plamie oleju w miejscu, gdzie należy uznać, że pojazd sprawcy nie został wprowadzony do ruchu - wtedy znajdzie się kilka kategorii pojazdów, które w takim przypadku nie są objęte obowiązkiem ubezpieczenia. Tym samym domniemanie to nie ma prawa bytu.

Nie znam okoliczności sprawy, którą opisuje autor, ale myślę, że nie jest celem funkcjonowania UFG wypłacanie świadczeń w każdym przypadku, gdy istnieje domniemanie, że szkoda mogła być spowodowana ruchem pojazdu mechanicznego, lecz wtedy gdy fakt ten jest bezsporny. Idąc tym patentem można szeroko otworzyć drzwi dla tych, którym świadczenie się nie należy. Ten typ spraw i tak już jest polem wielu prób wyłudzeń w UFG - to po co jeszcze napędzać ten proceder?

Monika Borowiecka-Paczkowska

 

Linki:  

Zobacz komentowany tekst:

Plama zakodowana przez Fundusz na szóstkę

Zobacz także:

Komentarz Bartłomieja Krupy

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2012-09-25 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.