Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2012-09-05 >>>

 

Granice ubezpieczalności

 

Nawigacja

2012-09-06  

|<<

   

 >>|

2012-09-05  

<<<

>>>

 >>|

2012-09-04  

|<<

     

 

Data publikacji: 2012-09-05

Dz.U. nr: 3072

Powinności co prawda już "po", ale jeszcze "przed"

(AHB, Allianz, Axa, Ergo Hestia, Generali, HDI Gerling, PZU, Warta)

Czy wszyscy ubezpieczyciele wymagają zgłaszania zmiany okoliczności podanych na etapie zawierania umowy ubezpieczenia? Spośród analizowanych przeze mnie 7 OWU aż w czterech obowiązek ten jest bezwzględny i obejmuje zmianę jakiejkolwiek okoliczności podanej przy zawieraniu umowy. - Paweł Sukiennik

 

Za nami faza zawierania umowy ubezpieczenia. Ryzyko zostało - lepiej lub gorzej, bardziej lub mniej zgodnie z kodeksem cywilnym - zadeklarowane, a umowa zawarta. Przypominam dla porządku, że odpowiedzialność ubezpieczyciela rozpoczyna się z dniem następnym po zapłaceniu składki lub jej pierwszej raty, chyba że umówiono się na tzw. płatność odroczoną.

Generali wymaga jedynie zgłoszenia tych zmian, które mogą mieć wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku.

Podstawowe powinności

Załóżmy jednak, że umowa już skutecznie związała strony (przepraszam za niezamierzoną dwuznaczność). Rozpoczyna się więc faza po zawarciu umowy, ale jeszcze przed wystąpieniem wypadku ubezpieczeniowego. Pomijając obowiązek dopłaty składki, wynikający z ewentualnego zastosowania przez ubezpieczyciela art. 816 k.c. (zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku), w tej fazie ubezpieczający - w umowie ubezpieczenia OC - może mieć zasadniczo do wykonania cztery powinności:

1) powinność zgłoszenia zmian okoliczności podanych przy zawieraniu umowy,

2) powinność zapobieżenia wypadkowi,

3) powinność usunięcia tzw. "szczególnych zagrożeń",

4) powinność zgłoszenia ubezpieczycielowi zagrożenia wypadkiem.

Spośród wymienionych, tylko powinność pierwsza "pochodzi" z kodeksu cywilnego. Art. 815 k.c. w par. 2 stanowi bowiem, że jeżeli w umowie ubezpieczenia zastrzeżono, że w czasie jej trwania należy zgłaszać zmiany okoliczności wymienionych w paragrafie poprzedzającym, ubezpieczający obowiązany jest zawiadamiać o tych zmianach ubezpieczyciela niezwłocznie po otrzymaniu o nich wiadomości.

Zrozumieć ustawodawcę

Czy wszyscy ubezpieczyciele wymagają zgłaszania okoliczności podanych na etapie zawierania umowy ubezpieczenia? Spośród analizowanych przeze mnie 7 OWU (Allianz, Axa, Ergo Hestia, Generali, HDI Gerling, PZU, Warta) aż w czterech (Axa, Ergo Hestia, PZU, Warta) obowiązek ten jest bezwzględny i obejmuje zmianę jakiejkolwiek okoliczności podanej przy zawieraniu umowy. A dlaczego ustawodawca już w 1964 r. zapisał ten obowiązek w sposób względnie obowiązujący? Z dość oczywistych powodów praktycznych (kosztowych). W dzisiejszych czasach, przy umowach zawieranych powszechnie na 12 miesięcy, cóż takiego może się zmienić w obrazie ryzyka, o czym ubezpieczyciel nie wiedziałby z innych źródeł, choćby od brokera, z którym utrzymuje stały kontakt, że koniecznie i kategorycznie wymaga zgłoszenia przez ubezpieczającego zmian wszelkich okoliczności, o które zapytywał? Nie wiem. Można tylko mieć nadzieję, że nie będzie sankcjonował ubezpieczającego za niezgłoszenie zatrudnienia nowych pracowników, albo zmiany adresu oddziału...

Pozostałe OWU omawianą kwestię ujmują o wiele korzystniej dla ubezpieczającego. Pochwalić należy zwłaszcza Allianz oraz HDI Gerling za całkowitą rezygnację z tej kłopotliwej dla ubezpieczającego (i brokera) powinności. Dobrą drogą podążyło także Generali, które wymaga jedynie zgłoszenia tych zmian, które mogą mieć wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku. I oto właśnie chodziło ustawodawcy.

Szczególne zagrożenia

W latach dziewięćdziesiątych XX w., wraz z tłumaczeniem ówczesnej wersji wzorcowych warunków niemieckich AHB, trafiła do naszych OWU OC nowa powinność. Powinność usunięcia tzw. szczególnych zagrożeń. Które OWU wciąż nakładają tę powinność na ubezpieczającego? Axa i HDI Gerling podniosły rangę tego zapisu, umieszczając na liście wyłączeń wyłączenie "roszczeń z tytułu szkód spowodowanych nieusunięciem przez Ubezpieczonego w ciągu określonego przez AXA terminu okoliczności niebezpiecznych, których usunięcia AXA słusznie mogła się domagać i domagała się". Allianz ukrył ją w sformułowaniu: "obowiązkiem Ubezpieczonego jest ponadto przestrzeganie pisemnych zaleceń Allianz". Ergo Hestia i Generali pozostały przy "pierwotnej" redakcji tej powinności, skopiowanej z AHB. Warta pozostała przy ogólnym sensie tej powinności, nieco "spolszczając" styl redakcji. A PZU? PZU jako jedyny ubezpieczyciel w tej stawce broni honoru "polskich" ubezpieczeń OC, nie obciążając ubezpieczającego taką powinnością, ani nie sankcjonując wyłączeniem! Brawo.

PZU jako jedyny ubezpieczyciel nie obciąża ubezpieczającego powinnością usunięcia tzw. szczególnych zagrożeń.

Zapobieżenie szkodzie

A czy w ubezpieczeniach OC można sobie wyobrazić ogólną powinność zapobieżenia szkodzie nałożoną na ubezpieczającego? Może w OC w życiu prywatnym tak, ale w OC przedsiębiorstw? Temat wbrew pozorom nie jest absurdalny, a legalność tego typu ewentualnych zapisów wynika ze specyfiki triggera "skutku" (w OC przedsiębiorstw - loss occurrence, w D&O - claims made). Otóż jeżeli ubezpieczający wie, że doszło do zdarzenia (przyczyny) rodzącego jego odpowiedzialność, ale nie doszło jeszcze do szkody lub roszczenia (skutku) i można jeszcze podjąć działania skutecznie zapobiegające ich wystąpieniu, to można taką powinność skutecznie (czyli legalnie) wprowadzić do OWU. Wśród analizowanych przeze mnie OWU mamy jeden taki przykład - Allianz. Pisze on w swoich OWU: "Ubezpieczający i Ubezpieczony są zobowiązani dołożyć wszelkich starań zapobiegających wystąpieniu wypadku ubezpieczeniowego oraz do podjęcia stosownych środków zaradczych dla uniknięcia szkody". Jest wszakże z tym zapisem poważny problem. Otóż nie wynika z niego, której dokładnie fazy dotyczy ta powinność. Allianz może ją zinterpretować jako obowiązek zapobiegania "zdarzeniom", a nie szkodom, czyli uznać za dotyczący fazy nie "poprzyczynowej i przedszkodowej", ale fazy "przedprzyczynowej". Osobiście uważałbym taką interpretację (gdybym się z nią spotkał) za naruszającą zasadę swobody umów jako godzącą w naturę umowy ubezpieczenia OC przedsiębiorstw, w której ryzykiem przenoszonym na ubezpieczyciela jest niemożliwe do wyeliminowania ryzyko zawinionego wyrządzenia szkody przez pracowników ubezpieczającego. Nie można więc w takiej umowie nakładać na ubezpieczającego powinności "niewyrządzania szkód", opatrzonej do tego sankcją.

Pozostali ubezpieczyciele nie wkraczają tak drastycznie w fazę "przedwypadkową". Niektórzy jednak nakazują ubezpieczającemu niezwłocznie zgłosić im zdarzenie, które dopiero może spowodować szkodę (roszczenie). Są to: Allianz, HDI Gerling, Generali i Warta.

Pozostali ubezpieczyciele (Axa, Ergo Hestia i PZU) wymagają zgłoszenia wypadku ubezpieczeniowego, a więc szkody, która już wystąpiła. O tych powinnościach napiszę w kolejnym artykule.

Paweł Sukiennik

Leadenhall Polska, Lloyd's coverholder

 

Linki:  

Zobacz także:

Komentarz Jakuba Nawracały, radcy prawnego

 

Archiwum: Granice ubezpieczalności

 

Zobacz firmy: AHB, Allianz, Axa, Ergo Hestia, Generali, HDI Gerling, PZU, Warta

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2012-09-05 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.