Kryzys branży budowlanej wydaje się dla ubezpieczeń budowlanych czasami tak samo niebezpieczny jak okres koniunktury. System zamówień publicznych generuje dla zakładów ubezpieczeń działających w tej branży dodatkowe ryzyka często na granicy umyślności. Wiedzą o tym ubezpieczyciele ubezpieczający jedno z przedsiębiorstw budowlanych na południu Polski, które corocznie zgłaszało do szeregu ubezpieczycieli roszczenia na kilkanaście milionów z tytułu bądź to gwarancji bądź też ubezpieczeń, nawet ubezpieczeń D&O.
Doradzając dwóm z ubezpieczycieli zaangażowanych w ubezpieczenie w zasadzie dużego i realizującego poważne przedsięwzięcia drogowe trudno nie zauważyć pewnych prawidłowości nakazujących do roszczeń zgłaszanych w tej branży podchodzić z dużą ostrożnością. Dlatego też wydaje się naturalnym zjawiskiem, że po wzmożonych pracach przed EURO przedsiębiorstwa budowlane zgłoszą szereg roszczeń do zakładów ubezpieczeń, czemu sprzyjać może zbliżające się spowolnienie w gospodarcze. Najbliższe miesiące mogą okazać się trudne dla zakładów ubezpieczeń działających "w branży budowlanej".
Piotr Hyrlik
Radca prawny
Artykuł: <<< 2012-07-20 >>>