Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2008-08-08 >>>

 

Komentarze

 

Nawigacja

2008-08-11  

|<<

   

 >>|

2008-08-08  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2008-08-07  

|<<

     

 

Data publikacji: 2008-08-08

Dz.U. nr: 2050

Komentarz do: Komentarza TS

Pan mówi o grotesce. Mam lepszą z ostatnich dni. Zadzwonił do mnie klient po wypadku na motocyklu. Motocyklistę, dwudziestoletniego chłopaka, w środku miasta, potrącił kierowca samochodu, który po wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia, ale, że w wyniku uderzenia spadła mu tablica rejestracyjna Policja natychmiast zatrzymała sprawcę pod domem. Okazało się, że sprawca dwudziestosześcioletni mężczyzna nie ma prawa jazdy (zatrzymane za jazdę po alkoholu) i jest w stanie nietrzeźwości 1,5 promila w wydychanym powietrzu, co daje ponad 3 promile alkoholu we krwi - badanie alkomatem wykazało tendencję zwyżkową. Po wypadku nieprzytomnego kierowcę motoru zabrało pogotowie. W stanie śpiączki spędził 2 dni a aktualnie czeka go długa rehabilitacja - ma poważnie roztrzaskany łokieć ręki prawej.

Propozycja prokuratora w akcie oskarżenia, przystać na samoukaranie sprawcy i dać mu dwa lata w zawieszeniu na trzy i 500,00 zł nawiązki ma fundację.

I jak tu mówić o grotesce.

Choć przypadek tego idioty na motocyklu, który nie jest szczeniakiem 16/18 letnim, też powinien dać do myślenia, przede wszystkim środowisku motocyklowemu, którego sam jestem przedstawicielem, przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości, bo przy karaniu takich przypadków jakoś sprawiedliwości nie widzę, być może jest ona wtedy wyjątkowo ślepa oraz społeczeństwu, które wiedząc, że imbecyl jeździ jak szaleniec, bez uprawnień i niesprawnym motorem, powinno natychmiast zawiadomić Policję. Jeśli nie będzie radykalnych zmian w kierunku "oczyszczania" polskich dróg to ofiar brawury i idiotyzmu nie będzie ubywać.

Pytanie, może nieco retoryczne, ale czy w imię sprawiedliwości społecznej nie można użyć takich kar wobec sprawców wypadków lub powtarzającego się idiotyzmu na drogach, żeby sami zainteresowani odczuli ją do końca życia. Dlaczego tylko ofiary wypadków i ich rodziny mają cierpieć. Oczywiście nie twierdzę żeby ich wsadzać do więzień, czy nie daj Boże okaleczać, bo to żadne rozwiązania, ale nakładać takie kary finansowe, aby idiota spłacał to do końca życia.

A w przypadku braku pieniędzy i braku ściągalności kary mogą przecież pracować przy drogach - po co nam Chińczycy.

Może dzięki takim rozwiązaniom okazało by się, że podatek Religi nie jest w ogóle potrzebny, a i społeczeństwo za kilka lat przestało by odczuwać zagrożenia na drogach a i ich jakość by się poprawiła. Ktoś powie, że u nas nie ma przymusu pracy - nie ma, ale można go wprowadzić. Wprowadzono przymusowy podatek Religi, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby wprowadzić przymus pracy. Może pod hasłem: Piraci drogowi i pijacy do przymusowej pracy.

Ukłony

Krzysztof G. Kawałowski

 

Linki:  

Dz.U. nr 154 (2049), Komentarz TS

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2008-08-08 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.