Artykuł: <<< 2012-10-22 >>> Data publikacji: 2012-10-22 Dz.U. nr: 3106 Komentarz do: Egzamin z koasekuracji Z pewną dumą mogę się pochwalić, że razem z koleżanką z mojej firmy Beatą Białek, doprowadziłyśmy do zawarcia polisy przełamującej istniejący wtedy układ koasekuracyjny. Ku zdziwieniu jego uczestników, że bez nich jednak też można. Kosztowało to nas 9 mcy pracy, zaangażowanie 3 innych ubezpieczycieli i 8 reasekuratorów z różnych kontynentów. Ale dało się, choć Klient nie raz tracił cierpliwość i odgrażał się wycofaniem pełnomocnictwa. Cierpliwość popłaciła również jemu. Różnica w składce wyniosła 30% w stosunku do oferty "standardowego poolu koasekuracyjnego". Może kiedyś pokuszę się opisać ten ciekawy proces na łamach MU, wbrew twierdzeniu niektórych, że nie warto kształcić konkurencji. Podobnie, jak przy sprawie przed KIO wychodzę z założenia, że gdyby wszyscy zabierali wiedzę do grobu to pewnie nadal pisalibyśmy węglem na ścianach jaskiń, a nie do Dziennika Ubezpieczeniowego. Sylwia Kozłowska Artykuł: <<< 2012-10-22 >>> Z pewną dumą mogę się pochwalić, że razem z koleżanką z mojej firmy Beatą... Prześlij artykuł Profesjonalnie o ubezpieczeniach.. | | |