+ PZU i Uniqa muszą zapłacić łącznie ponad 12 mln zł kary
+ Poszkodowany nie musi udowadniać, że wynajęte auto jest mu niezbędne
Zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego przysługuje każdemu poszkodowanemu kierowcy - stwierdziła prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wydając decyzję przeciwko PZU oraz Uniqa. Urząd uznał, że ubezpieczyciele bezprawnie ograniczają odpowiedzialność i nałożyła łącznie ponad 12 mln zł kary. Urząd wszczął oba postępowania w czerwcu 2011 roku po informacjach przekazanych przez Rzecznika Ubezpieczonych.
Postępowania UOKiK wykazały, że ubezpieczyciele bezprawnie
Ubezpieczyciele nie mogą odmawiać zwrotu kosztów osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej. |
|
|
ograniczają swoją odpowiedzialność z tytułu zawartej z kierowcą umowy ubezpieczenia OC. Wedle UOKiK nie każdy właściciel uszkodzonego podczas kolizji samochodu dostawał zwrot pieniędzy za najęcie auta zastępczego. Zwrot kosztów przysługiwał jedynie osobom prowadzącym działalność gospodarczą oraz tym, które wykazały, że samochód był im niezbędny do życia codziennego (np. dojazd do pracy, do szkoły) i nie mieli możliwości skorzystania z innych środków komunikacji (np. komunikacji publicznej). W innych przypadkach, kiedy klient nie mógł korzystać z uszkodzonego samochodu, ubezpieczyciele traktowali jako tzw. szkodę niemajątkową, za którą nie należy się wynagrodzenie.
Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK, uznała, że każdemu właścicielowi uszkodzonego auta należy się zwrot pieniędzy za najem samochodu zastępczego, ponieważ utrata możliwości korzystania z pojazdu zawsze stanowi szkodę majątkową. Ponadto poszkodowany nie musi wykazywać, że uszkodzony samochód jest mu niezbędny do życia codziennego.
Stanowisko prezes UOKiK jest zgodne z uchwałą Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r. (zobacz: Pojazd zastępczy celowy i ekonomicznie uzasadniony i Jeszcze o pojeździe zastępczym) SN uznał, że zwrot pieniędzy za najem pojazdu zastępczego przysługuje każdemu poszkodowanemu kierowcy. Poza tym zakłady ubezpieczeń nie mogą odmawiać zwrotu kosztów osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej.
Prezes UOKiK nakazała ubezpieczycielom zaniechania stosowania niedozwolonych praktyk. Nałożyła także kary pieniężne: na PZU 11 286 707 zł, a na Uniqa 1 069 902 zł. Decyzje Prezes UOKiK nie są prawomocne, przedsiębiorcy mogą odwołać się do sądu. (MAK)
Za:
UOKiK
Inne: Gazeta Wyborcza, Puls Biznesu
Jak już nie raz się to zdarzyło kary nakładane przez UOKiK na ubezpieczycieli tylko ich łaskoczą. Zakładając, że kary są zasadne i zostaną utrzymane to dla menedżerów prowadzących zakłady ubezpieczeń są tylko i wyłącznie argumentem za tym, by antykonsumenckie rozumienie niejasnych przepisów stosować. Zaoszczędzone przez obydwu ubezpieczycieli kwoty są na pewno dużo wyższe niż nałożone przez UOKiK kary.
Sens rzekomo prokonsumenckiego działania UOKiK-u jest więc w tym przypadku żaden. Ewentualnych zmian nie wymusi Urząd, a rynek wsparty dodatkowo na przykład uchwałą Sądu Najwyższego.
Jednak co innego jest w tych sprawach ciekawsze. Jak można przeczytać w decyzji w sprawie PZU ubezpieczyciel w ramach swej obrony podniósł kwestie "rekomendacji" PIU i UKNF. No właśnie. Kwestia ta przewija się w paru punktach decyzji. Jednak najpiękniejsze teksty są na stronie 9, gdzie nazywając rzecz kolokwialnie - UOKiK jedzie po KNF jak po łysej kobyle, a z PIU robi bandę dających się omamić cukierkami głupców.
Piękny naprawdę tekst i lektura obowiązkowa! Tekst wskazujący wyraźnie (znów tłumacząc pismo urzędowe na proste obrazy), gdzie i co można sobie podcierać pismami Komisji Nadzoru Finansowego, kiedy wydawane są bez procedury przewidzianej przepisami obowiązującego prawa i mają charakter nieformalny.
Marcin Z. Broda
Zobacz firmy: PZU, Rzecznik Ubezpieczonych, SN, UOKiK, Uniqa
Artykuł: <<< 2011-11-25 >>>