Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2009-12-08 >>>

 

Komentarze

 

Nawigacja

2009-12-09  

|<<

   

 >>|

2009-12-08  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2009-12-07  

|<<

     

 

Data publikacji: 2009-12-08

Dz.U. nr: 2386

Komentarz do: Komentarza Marcina Z. Brody

"I na miejscu Izby raczej przygotowałbym odpowiednią akcję wśród członków, a nie próbował strzelać do posłańca."

I właśnie dlatego proszę o kontakt do "zdegustowanych klientek" aby porozmawiać, zrozumieć i przygotować stosowne działania. Ciekaw jestem, czy to były reakcje incydentalne np. 2-3 (wtedy również oczywiście warto się nimi zająć) czy też napływają dalsze i przeradzają się w lawinę skarg. FAKTEM to jest przytoczenie przez Pana Redaktora odczuć jednej z klientek, że jej się "rzygać chciało na samą myśl o kontakcie z agentem". Czy gdyby, jakiś klient niezadowolony z "directu" powiedział Panu, że był....(tu proszę wpisać jakieś mocne słowa)... to też by Pan zacytował wulgarne określenie? Nie trzeba od razu iść do Sądu, wystarczy przeprosić. Tak jak zrobiła redakcja "Miesięcznika Ubezpieczeniowego", przepraszając PIPUiF za błąd redakcyjny polegający na zamieszczeniu na IV okładce w numerze lipiec/sierpień 2009 oświadczenia Zarządu Link4 zamiast zamówionej reklamy Kodeksu Etyki PIPUiF. Przeprosiny przyjęliśmy, do Sądu nie poszliśmy. I nawet uśmiechaliśmy się do siebie na b. dobrym nota bene szkoleniu z zakresu komunikacji zorganizowanym przez IMP.

W mojej ocenie bynajmniej nie staram się "pozłacać" pośredników, lecz zachować wyważone i zdroworozsądkowe podejście wobec epitetów, jakimi zostali obdarzeni agenci w "Dzienniku Ubezpieczeniowym".. Tymczasem nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Pan Redaktor ma wyraźną predylekcję do "directów", w czym oczywiście nie ma nic złego, jednak właśnie jako Redaktor mógłby Pan czasem napisać coś dobrego również o profesjonalnych agentach i klientach zadowolonych z ich usług. Chyba, że według Pana takich nie ma...Wtedy jestem gotów pomóc w dotarciu do osób, które właśnie pracy pośrednika ubezpieczeniowego zawdzięczają uniknięcie katastrofy finansowej w ich życiu.

Proponuję, aby tego wątku dłużej nie ciągnąć na łamach "Dziennika Ubezpieczeniowego", ale przy jakiejś okazji omówić go na spokojnie przy kawie i wyciągnąć z wymiany doświadczeń konstruktywne wnioski.

Adam Sankowski

 

Linki:  

Zobacz: Komentarz Adama Sankowskiego

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2009-12-08 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.