+ Oddziały i zakłady notyfikowane nie muszą raportować do KNF
+ Stanowi to ich przewagę nad spółkami
Zdaniem niektórych prezesów ubezpieczycieli, firmom działającym na polskim rynku w formie oddziału lub na podstawie swobody świadczenia usług jest łatwiej niż krajowym zakładom. Wśród przyczyn takiej oceny wymieniany jest brak obowiązku raportowania do Komisji Nadzoru Finansowego. Adam H. Pustelnik, były szef Genworth Financial, obecnie prezes Signal Iduny, wskazuje, że np. nadzór brytyjski traktuje ubezpieczycieli jak partnerów, a polski nadzór głównie kontroluje. Zdaniem Łukasz Dajnowicza z KNF rzetelny nadzór może stanowić jeden z argumentów, by przyciągnąć klientów.
Składka zebrana przez oddziały i zakłady notyfikowane w tym roku przekroczy 2 mld zł. |
|
|
Liczba zakładów notyfikowanych rośnie znacząco. Podczas gdy w 2004 r. było ich 157, to w tym roku już 519. Ponieważ oddziały i ubezpieczyciele notyfikowani nie muszą raportować do KNF, a ich rola rośnie, to niedługo trudno będzie oszacować wartość polskiego rynku ubezpieczeniowego. Łukasz Dajnowicz wskazuje, że problem ten już był poruszany na forum unijnym. Zaproponowano, aby oddziały były nadzorowane przez urząd z danego kraju, gdy np. mają znaczący udział w rynku lub oferują produkty dla klientów detalicznych.
Parkiet szacuje, że w 2008 r. składka zebrana przez oddziały i ubezpieczycieli notyfikowanych wyniosła 1,5 mld zł. W tym roku może to być powyżej 2 mld zł. (AS)
Za:
Parkiet, nr 252 (2009-10-31), str. 9, Piotr Rosik, Ubezpieczyciele z kraju mają gorzej niż zagraniczni?
Zobacz firmy: Genworth, KNF, Signal Iduna
Artykuł: <<< 2009-11-02 >>>