Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2009-10-26 >>>

 

Prawo

 

Nawigacja

2009-10-27  

|<<

   

 >>|

2009-10-26  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2009-10-23  

|<<

     

 

Data publikacji: 2009-10-26

Dz.U. nr: 2355

Obligatoryjna obniżka stawek przy wycofaniu pojazdu z ruchu

(MF, PIU, Rzecznik Ubezpieczonych, Sejm, UFG)

Propozycje zmian w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych wywołują spór między firmami transportowymi a przedstawicielami branży ubezpieczeniowej. - Marta Kasperek

 

23 października br. podkomisja nadzwyczajna powołana przez Sejmową Komisję Infrastruktury, zajęła się poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie innych ustaw (zobacz: proces legislacyjny). Przypomnijmy, że projekt przewiduje m.in. nowelizację ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zakłada rozwiązywanie umowy OC w przypadku czasowego wycofania pojazdu z ruchu oraz zniesienie obowiązku ubezpieczenia OC posiadaczy przyczep (zobacz: Ograniczenie obowiązku OC komunikacyjnego).

Rekalkulacja składki

Przedstawiciele Ministerstwa Finansów zwrócili uwagę, że proponowane przepisy są przede wszystkim niezgodne z prawem unijnym, któremu Polska musi się podporządkować.

MF zaproponowało, byli ubezpieczyciele byli zobligowani do obniżenia składki dla pojazdów czasowo wycofanych z ruchu.

Katarzyna Przewalska, zastępca dyrektora w Departamencie Rozwoju Rynku Finansowego Ministerstwa Finansów, wyjaśniła, że co prawda kraj członkowski ma możliwość wyłączenia spod ubezpieczenia pojazdów, np. w przypadku wycofania z ruchu, ale musi ustanowić organ, który byłby odpowiedzialny za kompensację szkód wyrządzonych przez te pojazdy. "Nie wiem, jaki organ mógłby w chwili obecnej przejąć na siebie taką odpowiedzialność." - podkreśliła. Przedstawiciele firm transportowych niedługo szukali odpowiedzi, który z organów miałby się zająć taką działalnością. Zgodnie stwierdzili, że miałby to być Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. "To nieprawda. Jeżeli nie ma obowiązku ubezpieczenia, UFG nie będzie tych odszkodowań wypłacał." - podkreśliła Anna Dąbrowska z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Kompromis

Sposobem na rozwiązanie spornej kwestii ma być zapis, który jednocześnie odpowiadałby na naciski firm transportowych, a także byłby zgodny z prawem unijnym. Do jego przygotowania zobligowało się Ministerstwo Finansów.

Zgodnie z przepisami UE obowiązkiem ubezpieczenia objęty jest posiadacz każdego pojazdu, w tym również przyczepy.

Zgodnie z nim, ubezpieczyciele byliby zobowiązani do obniżenia składki w przypadku czasowego wycofania pojazdu z ruchu. Wtedy zapewniona byłaby ochrona ubezpieczeniowa, przy braku nadmiernych obciążeń finansowych po stronie ubezpieczających. Podkreślano, że faktycznie ryzyko w chwili wycofania pojazdu z ruchu jest mniejsze. Szkody powodowane przez takie pojazdy zdarzają się, jak twierdzili przedstawiciele branży ubezpieczeniowej, jednak na tyle często, że nie można się zgodzić na zupełne zniesienie obowiązku ubezpieczenia.

Andrzej Maciążek, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, stwierdził, że rozwiązanie takie wymaga jeszcze konsultacji. Zwrócił uwagę na leżący po stronie ubezpieczycieli obowiązek rzetelnej kwotacji składki uwzględniającej ryzyko. "A są pojazdy, w przypadku których, nawet przy małej ekspozycji, jeśli chodzi o udział w ruchu drogowym, odszkodowania przekraczają wielkość zebranej składki." - zaznaczył.

Sporna przyczepa

Bez rozwiązania pozostał również problem planów zniesienia obowiązku ubezpieczania przyczep. Katarzyna Przewalska tłumaczyła, że zgodnie z unijnymi Dyrektywami Komunikacyjnymi obowiązkiem ubezpieczenia objęty jest posiadacz każdego pojazdu, w tym również przyczepy. Magdalena Barcicka, wiceprezes UFG, podkreśliła, że system ubezpieczeń OC w Polsce jest dostosowany do przepisów unijnych i jest kompletny.

Zdjęcie obowiązku ubezpieczenia tworzy bardzo poważną lukę w systemie OC.

Zaproponowany przepis przewiduje tymczasem zdjęcie obowiązku ubezpieczenia z posiadaczy samochodów czasowo wycofanych z ruchu. "Tworzy zatem bardzo poważną lukę w systemie. Co oznacza, że za szkody będą musieli odpowiadać posiadacze pojazdów, czyli właśnie przewoźnicy." - stwierdziła. Anna Dąbrowska zwróciła natomiast uwagę, że do Rzecznika Ubezpieczonych trafia wiele zgłoszeń, gdzie sporne sytuacje powstają np. w sytuacji, kiedy przyczepy są przełączane z jednego pojazdu do drugiego. Andrzej Maciążek zaznaczył, że gdyby przyjęto proponowane rozwiązania dotyczące przyczep, nie byłoby podstaw do kontrolowania np. posiadania OC naczep, które przyjeżdżają zza wschodniej granicy. "Byłyby duże kłopoty z ustaleniem odpowiedzialności za szkody spowodowane przez takie pojazdy." - podkreślił.

Z udziałem branży

Przedstawiciele branży nie ukrywali, że nie podoba im się sposób procedowania nad zmianami w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych. "Coś z tymi przepisami jest nie tak. Przede wszystkim to, że nikt z branżą ubezpieczeniową ich nie uzgadniał, nikt nie posłuchał naszych argumentów." - podkreśliła Magdalena Barcicka. Ostatecznie, po wnioskach przedstawicieli środowiska ubezpieczeniowego, ustalono, że przed kolejnymi spotkaniami w podkomisji, przedstawiciele branży ubezpieczeniowej, transportowej i strony rządowej mają wspólnie przedyskutować proponowane zmiany.

Marta Kasperek

 

Zobacz firmy: MF, PIU, Rzecznik Ubezpieczonych, Sejm, UFG

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2009-10-26 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.