+ Kancelarie odszkodowawcze mają być regulowane z pośrednikami
+ Doradca odszkodowawczy będzie musiał uzyskać zezwolenie
Dziennikowi Ubezpieczeniowemu udało się dotrzeć do projektu regulacji kancelarii odszkodowawczych, który został zaprezentowany przez Ministerstwo Finansów w czasie posiedzenia
Doradcy odszkodowawczy mieliby podlegać kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. |
|
|
Grupy Roboczej Rady Rozwoju Rynku Finansowego w dniu 29 września br. (zobacz projekt:
doradztwo_odszkodowawcze_7_wrzesnia_2009.doc).
Jak już informowaliśmy wcześniej (zobacz relacja z posiedzenia GR: Kancelaria odszkodowawcza jako pośrednik?) projekt przewiduje dodanie w ustawie o pośrednictwie ubezpieczeniowym rozdziału poświęconego doradcom odszkodowawczym. Definiuje przy tym doradztwo odszkodowawcze bardzo wąsko, ograniczając zakres stosowania ustawy do spraw prowadzonych przeciwko ubezpieczycielom.
Doradca odszkodowawczy musiałby uzyskać zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego oraz podlegałby jej kontroli. Pracownicy doradcy musieliby zdać egzamin przed Komisją Egzaminacyjną dla Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych oraz Doradców Odszkodowawczych oraz doskonalić (raz na trzy lata) swoje umiejętności zawodowe.
Należy przypomnieć, że Grupa Robocza prowadzi dyskusje nad umiejscowieniem przepisów dotyczących kancelarii odszkodowawczych. Rozważane są dwa rozwiązania: właśnie ustawa o pośrednictwie ubezpieczeniowym lub odrębny akt prawny.
EKO, MaB
Projekt w sytuacji klientów tych gorszych kancelarii odszkodowawczych vel. doradców odszkodowawczych nie zmienia nic. Nie zbliża się nawet do najbardziej istotnych kwestii, takich jak kiedy i jak "oferowane" są osobom poszkodowanym umowy do podpisu, czy jak ustalana jest wysokość wynagrodzenia. Nie dotyka, bo NIE MOŻE...
Powstanie za to gigantyczny rynek szkoleń, bo wszyscy, którzy dziś naganiają kancelariom klientów, będą musieli zdać egzamin. Choć nie... Zaraz... Zdać egzamin będą musieli tylko ci, którzy wykonują czynności "polegające na dochodzeniu odszkodowania lub świadczenia od zakładu ubezpieczeń". A to może być dwóch ludzi w centrali firmy, którzy pod pismami się podpisują. Zgodnie z obecną definicją naganiacze, a więc ci, z którymi klienci mają najczęściej do czynienia, nie będą wykonywać czynności doradztwa i dalej ŻADNYCH szkoleń nie będą musieli przechodzić...
A polisa OC... Ech...
Marcin Z. Broda
Artykuł wywołał dyskusję. Zobacz:
Komentarz KGK
Komentarz WWK
Komentarz Andrzeja Nowickiego
Komentarz Krzysztofa G. Kawałowskiego
Zobacz firmy: KNF, MF, RRRF
Artykuł: <<< 2009-10-12 >>>