Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2021-08-20 >>>

 

XXIII Kongres Brokerów

 

Nawigacja

2021-08-23  

|<<

   

 >>|

2021-08-20  

<<<

>>>

 >>|

2021-08-19  

|<<

     

 

Data publikacji: 2021-08-20

Dz.U. nr: 5307

Najlepsze są dobre praktyki

(Allianz, Gołębiewski, Gras Savoye, Protektor, SPBUiR, TVP Gdańsk)

Najlepszą dobrą praktyką kongresową jest... by Kongres Brokerów był. Potem już wszystko zależy od preferencji konkretnego uczestnika - chce, znajdzie na pewno dobry program merytoryczny, chce, będzie się spotykał i gadał, chce, będzie się po prostu bawił. Albo wszystkie trzy aktywności w jednym.

Naprawdę dobrze, że po 2,5 roku przerwy Kongres Brokerów się odbędzie.

- Marcin Z. Broda, redaktor naczelny

 

W przeciwieństwie do Anny Trzcińskiej (zobacz: Jedyne takie spotkanie...) byłem i na I Kongresie Brokerów w Sobieszewie. Co więcej - byłem tam jeszcze w poprzednim moim wcieleniu, tj. jako broker. Wiele lat różnicy. Ale wtedy moje pierwsze wrażenia były podobne - po raz pierwszy zobaczyłem skalę branży. A jeszcze bardziej tę skalę i siłę poczułem w czasie II Kongresu Brokerów, już w Mikołajkach, gdzie przy Recepcji stał dumnie ufundowany przez Allianz samochód, który miał być nagrodą w jakimś organizowanym wtedy konkursie.

Wracając jednak do Sobieszewa... Jedna rzecz, która wtedy wyglądała inaczej niż dzisiaj... ja znałem już dość dobrze i osobiście znakomitą część przedstawicieli ubezpieczycieli, którzy na Kongres przyjechali. I nie były to wcale efekt wspaniałych lunchy, czy negocjacji - tak, to też się zdarzało - ale przede wszystkim mrówcza robota dostarczania dokumentów. Po prostu wtedy trzeba było znaczną część dokumentów fizycznie przenieść do ubezpieczycieli. Były faksy, potem maile. Ale papier, fizyczny podpis, pieczątka musiały być jednak na znakomitej większości papierów.

Relacje

Znacznie gorzej było ze znajomością innych brokerów. Znałem tych, co pracowali w mojej ówczesnej firmie, w Protektorze. I właściwie nikogo więcej. Tak się zdarzyło, że właśnie w Sobieszewie poznałem na przykład Łukasza Zonia, dzisiejszego prezesa Stowarzyszenia Brokerów, który na jakimś hotelowym tarasie, przy piwie roztrząsał ubezpieczenie business interuption. Poznałem też Juliusza Janczura, z którym starłem się o wejście na teren ekipy telewizyjnej - redaktorzy TVP Gdańsk dowiedziawszy się, że coś takiego jak Kongres Brokerów gdzieś pod Gdańskiem się odbywa, chcieli rzecz nakręcić; Pan Juliusz nie pozwalał, a mi wydawało się, że trochę mediów brokerom z całą pewnością pomoże.

Na Kongresach Brokerów bieżących tematów, biznesów, problemów nigdy nie brakło.

Tak się też złożyło, że pośród kilkunastu grup roboczych, które w Sobieszewie nad różnymi brokerskimi, merytorycznym tematami pracowały, trafiłem do tej, która miała zajmować się etyką. To był przypadek i chyba nawet wtedy wydawało się, że wszystkie inne grupy były ważniejsze. Bo roztrząsały właśnie tematy ściśle merytoryczne - produktowe, proceduralne. Dopiero później okazało się, że to Kodeks Etyki Zawodowej Brokera nazwany Kartą Sobieszewską stał się najbardziej trwałym i ikonicznym wręcz symbolem tego I Kongresu Brokerów. Szczerze zresztą - nie pamiętam wiele z samych dyskusji. Bardziej zimną dość, białą salę gdzieś w podziemiu ośrodka. Może zresztą to wszystko po długiej poprzedniej nocy na plaży?

Siła

Kto jednak pamięta Sobieszewo, wie, że choć spotkanie było na pewno pierwsze i niezapomniane, to nawet ze względu na miejsce... pachniało tam jeszcze trochę PRL-em. Czasem dosłownie, bo był to jednak stary ośrodek wypoczynkowy. Na pewno nie na miarę dumnej branży i dumnego zawodu. Dopiero Mikołajki i wspomniany już II Kongres Brokerów był wielkim jakościowym skokiem. W kapiących przepychem i blichtrem wnętrzach Gołębiewskiego można było w pełni i bezpośrednio poczuć, jak bardzo ubezpieczyciele się z brokerami liczą, jak bardzo ich potrzebują.

Kongresy Brokerów pozwalają na integrację środowiska, pokazują też samym brokerom, jak liczną i jak bardzo silną są grupą.

Tak się złożyło też dla mnie, że dopiero w Mikołajkach poznałem bliżej i Tomasza Mintofta-Czyża, ówcześnie prezesa Stowarzyszenia Brokerów oraz szefa Gras Savoye, a pomysłodawcę kongresów, i Ewę Perkowską, dobrego ducha Stowarzyszenia. W kolejnych Mikołajkach, z jednym przystankiem w Wiśle, były dalsze znajomości i kontakty. Choćby - by zamknąć szefów Stowarzyszenia - z Jackiem Kliszczem.

Bliskość

Zbliżający się XXIII Kongres Brokerów będzie miał w sobie coś z I Kongresu Brokerów z Sobieszewa. Nie dlatego, że będziemy odkrywać wielkość ubezpieczeń i znaczenie brokerki. To chyba już znamy. Wątpliwości co do znaczenia swojej pracy nie mają chyba nawet młodzi brokerzy. Ale branżowego spotkania, do którego się przyzwyczailiśmy i docenialiśmy nawet za czasów Ossy, nie było już niemal 2 i pół roku. Z jednej strony jakieś gigantyczne wyzwania merytoryczne nie stoją przed nami, a kongresowy temat: "Najlepsze są dobre praktyki" to głównie pretekst. Z drugiej - tak naprawdę niemal na nowo będziemy się poznawać. I rozmawiać o puzzlach: sukces, innowacje, partnerstwo, etyka, strategia, wizja.

Zresztą tak, jak pisali o tym:

Marcin Z. Broda

Redaktor naczelny


Partnerem tekstu jest Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych.



Archiwum: XXIII Kongres Brokerów

 

Zobacz firmy: Allianz, Gołębiewski, Gras Savoye, Protektor, SPBUiR, TVP Gdańsk

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2021-08-20 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.